Szanowni Państwo dzisiaj troche przekornie,
przez długi czas wahałem sie czy pisać cokolwiek na tak delikatny temat jakim jest zanik pożycia małżeńskiego jako jedna z przesłanek trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego.
Pozwólcie jednak, że tym razem skupie sie mniej na samym braku pożycia a więcej na motywacji jaką kierują się małżonkowie.
Niestety coraz częściej spotykam sie z argumentacją, którą Sądy nazywaja szantażem seksualnym. I na pewno nie mam tutaj na myśli niechęci do seksu małżonka podyktowanej przemocą, której doznał czy innymi obiektywnymi kryteriami.
Bardzo często słyszę od Klientów: ” on/ona mnie szantażuje seksualnie. Traktuje pożycie jako nagrode za moją uległość, prezenty, zachcianki a brak seksu to kara za to, że sie sprzeciwiam. Małżeństwo to współpraca a nie dyktat i system kija i marchewki”.
Zwykle jestem bardzo ostrożny w ocenach. Dopytuje czy ofiara szantażu seksualnego nie przyczynila sie do tego, czy nie zdradzila ? Czy nie jest uzależniona od alkoholu czy narkotykow ? Czy dba o małżonka i daje mu chwile wytchnienia od obowiązków domowych ?
Wtedy klient, ktory np dopuścił sie zdrady kwituje… cyt. ” jak on/ona może sie dziwić, że zdradziłem czy zdradzam, jeśli w domu seks to jak prezent pod choinke raz do roku ? Jestem młoda/y i mam swoje potrzeby. Nie da sie zakręcić kurka potrzeb seksulanych bo teraz jest czas kiedy jestem młoda/y i czuję potrzeby seksualne… za 10 lat może przestanę nawet o tym myśleć…
Brzmi logicznie ? Zdrada wytłumaczona ?
No chyba nie jest to takie proste.. a problem zwykle jest dużo głębszy..
Niestety takie sytuacje to mój zawodowy chleb powszedni…
Orzecznictwo Sądów coraz częściej oziębłość seksualną jednego z małżonków traktuje jako okoliczność przemawiająca za obopólną winą rozkladu małżeństwa. Szczególnie gdy zdrada to jedyna przesłanka rozwodu. Inne kwestie jak wspólnota gospodarcza czy duchowa a wiec wspólne konto, wydatki, inwestycje, problemy życiowe,.wychowywanie dzieci.itp odbywają sie na normalnym poziomie a to Zdrada przez duże Z jest wyłączną przesłanką determinująca rozwód.
Co wtedy robić? Czy na dowodach zdrady, smsach, filmach, screenach rozmów czy innych klarownych i sensownych przejawach zdrady da sie zbudować 100% rozwód z winy
“zdrajcy” ??
Ci zdradzający zwykle mają również motywacje która ich do tej zdrady posunęła.. i tę argumentacje użyją z pełną determinacją jako dowód współwiny czyli przyczynienia sie małżonka zdradzonego do rozpadu małżeństwa.. wlasnie poprzez ów zaplanowany szantaż…
Mój wpis to nie atak czy obrona dla zdradzających czy zdradzanych. To jedynie dawka informacji, że zdrady przy rozwodach wcale nie są zero-jedynkowe.. zdradził/a wiec wina i sprawa rozwodowa banalna i prosta.. To nieprawda. Sąd ocenia całokształt materiału dowodowego. I tak przy okazji, żeby rozbić stereotyp… zdrada przestaje w mojej pracy już od dawna być wyłączną domeną mężczyzn..
Realnie istniejacy szantaż seksualny w małżeństwie sprzyja rozpadowi więzi i w opinii bogatego orzecznictwa Sądu Najwyższego może być traktowany jako objaw przyczyny rozpadu małżeństwa.. może więc spowodować, że małżonka, który stosuje szantaż seksualny Sąd uzna za winnego przy rozwodzie !!!
Tych z Państwa, którzy znaleźliście sie w trudnej sytuacji życiowej rozwodu i być może zdrada czy szantaż seksualny stanowi bazę Zespół Kancelarii zaprasza do konsultacji !!
Jesteśmy z wami na dobre i zle !! Pomagamy !! Mamy dla Was czas !!!
Z poważaniem
mec. Jarosław Franczak
Tel. 693 442 042